Natalia Janiszewska o tym, jak przy pomocy storytellingu obalać stereotypy

S01E04

Natalia Janiszewska

Natalia Janiszewska

Gościni

Michał Kasprzyk

Michał Kasprzyk

Prowadzący

Rafał Chojnowski

Rafał Chojnowski

Showrunner

Simona Zelek

Simona Zelek

Identyfikacja Wizualna

PRODUKCJA

Opis odcinka

W 2020 roku Fundacja Truckers Life stworzyła 8 minutowy film “Jestem kobietą, kieruję”, który zainicjował storytellingową kampanię społeczną mającą na celu zmienić obrośnięty stereotypami mit kierowcy zawodowego, oraz zwrócić uwagę na kobiety pracujące w branży transportowej.
O genezie projektu, wyzwaniach z jakimi się mierzyła, oraz ciekawostkach, których nie zobaczycie w końcowym produkcie opowie Natalia Janiszewska.

W odcinku odkrywamy:

  • na co zwracać uwagę przy tworzeniu swojej pierwszej kampanii narracyjnej?
  • jak zbudować spójną historię w oparciu o trzy różne opowieści trzech różnych osób?
  • jakie cechy osoby tworzącej storytelling są kluczowe dla sukcesu kampanii?
  • jak mierzyć efekty storytellingowych kampanii społecznych?

Oraz wiele innych zagadnień z obszaru marketingu opowieści.

***

Natalia Janiszewska – bio:

Obecnie Head of Marketing w Trans.INFO, wcześniej PR Manager i Rzecznik prasowy w Truckers Life – fundacji działającej na rzecz kierowców zawodowych. Absolwentka Dziennikarstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Z komunikacją i marketingiem związana od zawsze. Zdobywczyni Brązowego Spinacza w kategorii Kampania społeczna za film „Jestem kobietą, kieruję”. Jej inny film – „Patrzę. Widzę?” również stworzony pod egidą Truckers Life był udostępniany średnio co 28 sekund w ciągu pierwszych 48 godzin od premiery na Facebooku, osiągając tym samym zasięg na poziomie 1,5 mln odbiorców.
W 2021 roku rzuciła wszystko (no, prawie) i pojechała w Beskidy. Absolutna fanka górskich biegów w towarzystwie psa Łobuza.

Natalia Janiszewska na LinkedIn:
https://www.linkedin.com/in/natalia-janiszewska-2735789a/

Fundacja Truckers Life na LinkedIn:
https://www.linkedin.com/company/truckers-life-foundation/

Linki do rzeczy wspomnianych w odcinku

Film “Jestem kobietą, kieruję”:

https://www.youtube.com/watch?v=G-JHSu13Wa4

Film “Patrzę. Widzę?”:

https://www.youtube.com/watch?v=JgTB3wWTYys

Strona Trans.Info:

https://trans.info/pl

Strona Artura Jabłońskiego:

https://arturjablonski.com/

Cykl książek “Komisarz Forst”:

https://lubimyczytac.pl/cykl/17775/komisarz-forst

Kampania społeczna ADAR-u – “Najtrudniejsza branża świata”:

https://www.youtube.com/watch?v=UM21sOgZcyQ

Transkrypcja

s

Transkrypcja wykonana automatycznie

Poniższa transkrypcja została wykonana automatycznie, co wiąże się z tym, że mogą się w niej pojawić błędy. Ech, nie oszukujmy się – na pewno są błędy 😉

(Ro)zwiń transkrypcję

Branża transportowa od lat zmaga się z problemem niedoboru pracowników. Liczba kierowców zawodowych wciąż jest zwłaszcza w kontekście rozwoju tej gałęzi gospodarki. Zbyt niska. Przyczyny zaistniałej sytuacji są złożone ale jedną z nich jest negatywny i obrósł stereotypami wizerunek kierowców zawodowych.

Dlatego właśnie bardzo potrzebna i konieczna jest praca i działalność Fundacji Truckers Life która działa na rzecz środowiska kierowców zawodowych. Od lat działa od 2013 roku i od tego czasu nieprzerwanie realizuje projekty zmierzające do poprawy ich warunków pracy. Ale też obalanie tych negatywnych stereotypów.

Jednym z takich projektów jest projekt Jestem kobietą kieruje. Kampania została nagrodzona Brązowym Wspinacze podczas gali Złotych Wspinaczy 2021. Największym konkursie PR owym w Polsce. O tym jak powstawała jaką rolę odegrał w niej story selling i jakie efty przyniosła kampania opowie Head Marketing and Events w Trans Info.

Natalia Janiszewska. Ciężarówki od zawsze mnie fascynowały. Zawsze marzyłam żeby jeździć taką ciężarówką. Po pierwszym zlocie ciężarówek pod Opolem na który pojechałam postanowiłam spróbować. To było zawsze moje marzenie. Pewnie siedziało. Chyba tylko to był katalizator w pewnym sensie i zrobiłam to.

Prawo jazdy zrobiłam z taką satysfakcją że ja wam wszystkim pokażę że jednak potrafię jeździć i będę robić to co lubię. Ja poczułam że gdzieś jestem w konkretnym miejscu które jakby mnie wreszcie definiuje wreszcie określa mnie jako osobę. Natalia. Bardzo się cieszę że z nami jest i że będziemy mogli porozmawiać o tej kampanii.

Bardzo dziękuję za zaproszenie. Jest to dla mnie spore wyróżnienie. Cieszę się z każdym gościem i gościnnie. Na początku realizujemy taką serię krótkich pytań na które fajnie jeżeli odpowiesz bardzo krótko i w miarę szybko. Jakie jest Twoje ulubione narzędzie marketingowe. Wideo. Twój lub twoich guru marketingu lub stary ten Artur Jabłoński Twoja ulubiona historia.

Może to być książka film cokolwiek historia dzieje bohatera komisarza Forstera z serii kryminałów Remigiusza Mroza. Właśnie o tym komisarz. Jaka kampania treningowa zwróciła ostatnio Twoją uwagę. I dlaczego kampania społeczna oparta o ten link zrealizowana przez firmę ADR która zrealizowała de facto trzy bardzo mocne kampanie w oparciu o narzędzia o których.

Zapomniałem czyli wideo gdzie poruszają problemy kierowców zawodowych. Jest to kampania bliska memu sercu z wiadomych powodów. Zwraca też uwagę bo udało się dzięki tej kampanii z problematyką życia i zawodu kierowców dotrzeć do bardzo szerokiego grona odbiorców. A to nie jest łatwe.

Obserwując swoją branżę Natalia dostrzegła że kampanii story ringowych nie ma zbyt wielu. Powiedziała mi że ona sama również nie czuła się pewnie tworząc kampanię opartą o ludzkie historie. Mimo to postanowiła spróbować. Ja bardzo wierzę w to że tak naprawdę warto docierać do ludzi poprzez innych ludzi i pokazanie z kampanii trzech historii bardzo intymnych historii trzech kobiet w kontekście tej branży to znaczy branży w której 98 proc.

pracowników stanowią mężczyźni. Ono musiało wywołać emocje ono musiało wywołać zaciekawienie zainteresowanie a tym jest dla mnie. Story D-Link dobry story D-Link to znaczy wywoływanie emocji. I wierzę że właśnie ludzie potrafią takie emocje wywoływać w innych ludziach najskuteczniej. Stąd taki pomysł i stąd realizacja poprzez opowiadanie historii.

A w takim razie gdzie czerpać swoją wiedzę odnośnie Story D-Link żeby móc tę kampanię zrealizować. Fundacja Life w momencie kiedy realizowała te kampanie to było 5 kobiet i 5 kobiet w tej bardzo zwanej branży bardzo dużą potrzebę zrobienia czegoś dla innych kobiet z tej branży. I szereg innych działań które fundacja realizuje.

Gdzieś udało nam się te kobiety kobiety kierowcy nie zawodowe bo to o nich rozmawiamy. Udało nam się poznać i wyłapać bo szacuje się że w Polsce jest około między 500 a 700 tysięcy kierowców zawodowych. Jeden procent to kobiety czyli szybko licząc 5 tysięcy. No i gdzieś udało nam się do tych kobiet dotrzeć.

I historie. Tych kobiety były na tyle inspirujące że to był taki ostatni taki trigger który de facto zmusił nas do tego żebyśmy w końcu ten temat kobiety w branży transportowej podjęły. Więc gdyby miała powiedzieć w tym konkretnym kontekście skąd się ta kampania wzięła to on się wziął z serca i stamtąd też pochodzi ta inspiracja.

Ale to jest najlepsze chyba. Tak mi się wydaje jeżeli pobudki do opowiedzenia historii są właśnie takie bardzo osobiste też bo wtedy lepiej znamy tę historię jesteśmy bliżej i jesteśmy w stanie ją też skuteczniej przekazać innym. Myślę że tak. Chyba takim potwierdzeniem tych słów jest też powód dla którego się spotkaliśmy.

To znaczy ten brązowy spinacz bo fakt że. Taka kampania nie została doceniona przez najlepszych specjalistów z branży. W skali ogólnopolskiej gdzie złoto i srebro powędrowały do takich marek jak PRS czy IKEA i na trzecim miejscu była Fundacja Lis ze swoją. Umówmy się z kampanii. W kontekście tych wielkich kampanii z którymi konkurowali.

To jest dla nas ogromne wyróżnienie. I właśnie to jest potwierdzenie tych słów że ta kampania miała sens i. Odważę się i to powiem iż ona była dobra. Więc myślę że w tym konkretnym przypadku to serce sprawdziło się jako główny inspiratorem. Zaraz będę chciał żebyś trochę więcej opowiedziała o tym jaka historia dokładnie tam jest opowiedziana w wideo które stworzyliście.

Ale interesuje mnie jeszcze czego się obawiała. Jak powstał pomysł i zdecydowałeś że pójdziecie właśnie w opowiedzenie tej historii. Tych historii jest kilka. Co było strasznego w tym. Bardzo wiele rzeczy z bardzo różnych obszarów to znaczy. Robiliśmy to jako fundacja pierwszy raz. Robiliśmy to bez scenariusza ale z otwartym sercem.

To znaczy jechaliśmy do tych kobiet i prosiliśmy je jak obcy dla nich ludzie de facto o opowiedzenie bardzo intymnych osobistych historii. Więc nie wiedzieliśmy. Ostatecznie z czym wież montażowych nie będziemy musieli się zmierzyć. To był też czas ponieważ film realizowany był we wrześniu 2020 roku.

To był czas którejś tam fali pandemii i to ten taki pierwszy rok tej pandemii kiedy. Dużo mniej od szczepionkami. Tak kiedy nie byliśmy kompletnie oswojeni z tym tematem. No bo umówmy się że teraz już troszeczkę jesteśmy mniej więcej mamy jakąś tam instrukcję obsługi tego tematu a wtedy kompletnie jej nie mieliśmy.

Więc też realizowanie wyjazdowych działań. Kiedy z de facto zjechaliśmy całą Polskę musieliśmy spać w hotelach które nie wiadomo czy będą otwarte. Tak naprawdę nie pomagało w tej pracy więc obawialiśmy się naprawdę bardzo bardzo wielu rzeczy takich od takich wież. Począwszy od samej realizacji przez ten efekt finalny który był kompletnie nieprzewidywalny.

Pojawiało się wiele obaw wyzwań i trudności przy tworzeniu kampanii społecznej Jestem kobietą kieruje. Ale nie zatrzymały one Natalii. I kampania wystartowała. Jej najważniejszym elementem był. 8 minutowy film którego bohaterki opowiadają o jednej z najważniejszych zmian ich życia. Jestem kobietą kieruje.

To jest kampania zbudowana w oparciu o historię trzech kobiet trzech bardzo niezwykłych kobiet. To są kierowcy czy nie zawodowe. Czyli przekładając. Na nasze. To są kobiety które jeżdżą tirami. Jednocześnie każda z nich jest kobietą która w pewnym momencie swojego życia postanawia nadać temu życiu nowy kierunek.

Kierowcami zawodowymi nikt z nas się nie urodził. Mało kto chce nim zostać o czym wspomniałeś na początku. Te trzy kobiety bo to jest kampania o trzech kobietach. W pewnym momencie swojego życia dochodzą do takiego momentu w którym porzucają to dotychczasowe i idą na tiry. Mówiąc kolokwialnie i postanowiły się podzielić z nami tymi historiami.

Zrobiliśmy to również z tego powodu by odczarować negatywny wizerunek kierowców zawodowych w Polsce stereotypowo. Niestety potwierdzają to badania. Kierowcy zawodowy w Polsce jest postrzegany jako. Alkoholik jako brudas. Jako ktoś kto nie potrafi zajmować się niczym innym poza kierowaniem samochodu. A umówmy się że większość z nas jednak ma prawo jazdy i potrafi to robić.

Więc to nie jest żadne wydawałoby się specjalna umiejętność. Pokazując kobiety które naprawdę świetnie sobie radzą w tym zawodzie. Chcieliśmy też. W jaki sposób rozwiązać ten problem braku kierowców zawodowych który się pogłębia i który niebawem będzie problemem każdego z nas mimo że jeszcze nie zdajemy sobie z tego sprawy.

Zresztą całej Wielkiej Brytanii pokazuje to doskonale. W pewnym momencie w Wielkiej Brytanii zabrakło kierowców i zabrakło też paliwa na stacjach. Zabrakło leków w aptekach i towarów pierwszej potrzeby w sklepach. I to jest właśnie ten problem. Który może w przyszłości dotyczyć każdego z nas. Natomiast fundacja Truckers Life właśnie robi wszystko żeby do tego nie dopuścić.

Świetnie. Mam nadzieję że przynosi to jakieś efekty. Macie w ogóle jakieś dane związane z efektami samej kampanii. Mamy twarde dane w postaci odtworzeń filmu czy ilości reakcji na Facebooku. Natomiast nie podejmowaliśmy działań które mają. Zmierzyć. Czy udało nam się w jakiś sposób zmienić wizerunek kierowców zawodowych.

W Polsce natomiast mamy taką instytucję partnerską która nazywa się Polski Instytut Transportu Drogowego która co roku w czerwcu publikuje raport w którym sprawdza między innymi te dane to znaczy podaje. Jaki jest wizerunek kierowców zawodowych w Polsce. Ja przyznaje że czekam na kolejną edycję tego raportu i zobaczymy.

Mam nadzieję że ta tendencja się poprawia. Jest taki jeden element tworzenia kampanii opartych o prawdziwe historie który szczególnie mnie interesuje. Jest to współpraca z ludźmi którzy opowiadając swoje losy stają się bohaterami tych historii. W tej kampanii. Ciekawiło mnie między innymi jak wyglądały poszukiwania rozmówczyń jak były realizowane nagrania z nimi i jakie były ich reakcje po zadaniu ostatniego pytania.

To jest bardzo ciekawe i ja jestem naprawdę bardzo taka wdzięczna że ja miałam w ogóle okazję to zrobić bo to było bardzo wyjątkowe doświadczenie bo weszłam. Obca kobieta z facetem z kamerą wjeżdża do domu do salonu do kuchni do sypialni. Coś co nie brzmi najlepiej ale nawet tak literalnie wchodzi do domów obcych sobie ludzi i zadaje im trudne pytania.

Bo to były trudne pytania i. Ja pamiętam co było dla mnie szokujące. Mniej więcej rozmowa z każdą z tych bohaterek trwała około dwóch godzin powiedzmy sama. Widać te ujęcia że ta bohaterka siedzi i mówi to jest nagranie naszej rozmowy kiedy ja siedziałam poza kadrem i rozmawiałyśmy sobie i ja pamiętam.

To było dla mnie niesamowite że jak przychodziłem do domu tych ludzi to ja byłam trochę obca. Trochę pani z telewizji trochę nie wiadomo jak jak tutaj się zachować czy ubrać kapcie czy się ubrać elegancko zjeść. Takie trochę. To jest tak jak przychodzi ksiądz po kolędzie. Nie chcę się tam porównywać ale mam wrażenie że to trochę trochę był ten czas i po takiej dwugodzinnej rozmowie ja miałam wrażenie że ja wychodzę z domu przyjaciółki.

Super. Tak bo ja słyszałam wiesz różne historie bo oczywiście wiesz film trwa 8 minut a te spotkania trwały dużo dłużej i wiele z tych historii ostatecznie nie weszło do filmu z różnych powodów. No ale to były opowiadania o tym że nagle doszło się momentu że ma się w swoim życiu ścianę i że trzeba coś z nim zrobić bo inaczej się oszaleje.

Opowiadanie o tym że. Rodzina cierpi na tym że jeżeli nie macie w domu będąc matką dwójki dzieci na przykład. No to umówmy się to są intymne historie których nie opowiada się pierwszej lepszej napotkanej osobie a już tym bardziej nie przed kamerą. Właśnie więc dla mnie to było naprawdę niesamowite doświadczenie.

Właśnie. Okraszone tym wszystkim co się działo. Wiesz poza tym takim zmęczeniem. Stresem. Wiesz to był mój pierwszy film. Dla mnie to było po prostu bardzo trudne. Sama realizacja tego na szczęście miałam. Film muszę to powiedzieć został zrealizowany z Marcinem Podgórnym który jest człowiekiem orkiestrą operatorem montażystą doradcą kierowcą.

I wszystko. Czego aktualnie potrzeba. Ten film zrobiły dwie osoby. Potem kiedy to wszystko nagraliśmy przyjechaliśmy do Wrocławia. Mocno się zamknęliśmy u Marcina w sondażowni i po prostu siedzieliśmy i decydowaliśmy o ostatecznym kształcie tego filmu. Ten film jest jest i zawsze będzie źródłem anegdot jak w moim życiu.

Na przykład że gdybyś chciał zrobić sobie tatuaż w mało istotne miejsce to gdzie byś zrobił.

Nie powiem pierwszego miejsca które mi przychodzi do głowy. Drugie jest między palcami u stopy. No właśnie. Otóż odpowiedź brzmi w Radomiu ponieważ ten wiedząc Radom który był kiedyś polską stolicą tatuażu. Nie miałam o tym pojęcia a dowiedziałam się tego dzięki temu że zdjęcia z jedną z bohaterek były realizowane właśnie w Radomiu.

Z Hanią więc byliśmy w Radomiu byliśmy pod Rzeszowem czyli totalnie na wschodzie gdzie Renia po zakończonych zdjęciach zostawiła po prostu stół i wyprawiła ucztę dla nas. Co było dla mnie bardzo wzruszające bardzo miłe zwłaszcza że my przyjechaliśmy z Wrocławia pod Rzeszów czyli całą Polskę przejechaliśmy.

Byliśmy na Dolnym Śląsku z Anetą która po prostu jeździła z nami cały dzień żeby złapać odpowiednie światło odpowiednie ujęcia więc. Ta serdeczność tych osób mnie bardzo zaskoczyła bo przyjeżdżamy i prosimy żeby nam opowiadać historie a z drugiej strony przyjeżdżaliśmy tych bohaterek zazwyczaj na dwa dni.

Więc to są dwa dni które uciekły z życiorysu. Dla nas to są dwa dni kiedy one nie są w trasie więc mogą poświęcić nam czas ale kosztem tego że nie spędzają go z rodziną. A musiały się jakoś. Przekonywać je do tego żeby w ogóle wystąpiły w nagraniach czy. Nie było z tym problemu. Absolutnie bo to brzmi jakby nie było to i tak i nie.

To znaczy tych dziewczyn które wystąpiły nie musiałyśmy przekonywać ale inne nam odmówiły. Tak i wtedy raczej raczej ktoś powiedział że nie chce. No to raczej nie podejmowaliśmy prób przekonywania no bo to był tak delikatny intymny temat że uznaliśmy że nic nie ma nie ma sensu jeszcze drążyć po prostu.

Mnie interesuje bo powiedziała się tej serdeczności o wyprawie. Masz więcej takich smaczków odnośnie tego jak kręciliśmy cały materiał. Mało spaliśmy. Wcale mnie to nie dziwi bo to jest zawsze intensywne doświadczenie i nawet jeżeli się już nie nagrywa to pewnie się rozmawia o tym co się nagrało.

Pieknie się rozmawia o tym co będzie. Potem zasypiają. Myśli w ogóle o tym co się wydarzyło i co jutro będzie. I tak pewne rzeczy które dla mnie są już takie oczywiste mogą wydawać się słodkie. Nie wydaje mi się że nie liczyłam tego ale wydaje mi się że zrobiliśmy dobrych kilka tysięcy kilometrów żeby ten film nagrać na pewno.

Interesujące jest też to w jaki sposób te kobiety poznaliśmy. Renie poznaliśmy kilka miesięcy wcześniej na szkoleniu z pierwszej pomocy dla kierowców zawodowych które organizowaliśmy jako fundacja pod Zgorzelcem czyli w zupełnie innej części kraju. Te szkolenia były darmowe i reszta to szkolenie zapisała i.

Chciała w nim wziąć udział więc wstała o drugiej w nocy żeby przyjechać na dziewiątą rano do Zgorzelca na szkolenie a potem wrócić do siebie dodała. Mówiąc o oddaniu ludzi sprawie to prawda. A wiesz a mieliśmy takie wiesz. Z darmowymi rzeczami bywa tak że się je mniej szanuje. No i np. byliśmy już kilka takich sytuacji że że inni kierowcy dzwoniliśmy zapytać gdzie oni są i czemu nie ma ich na szkoleniu.

To jak się dowiedzieli że to dzwonimy na to że odkładali słuchawkę nie odpowiadali i się nie odzywali. A tutaj masz kobiety które przejeżdża pół Polski żeby w takim szkoleniu wziąć udział. Samo to dało nam do myślenia i wiedziałyśmy że musimy kiedyś z tą kobietą coś zrobić. One też poznały się na szkoleniu z pierwszej pomocy które organizowaliśmy ale te z kolei czy zakochała się w ciężarówkach i pojechała na zlot ciężarówek.

Tam też poznała swojego męża. Partnera obecnego więc ciężarówki łączą ludzi. Słuchaj jesteś tak. Z kolei Hanię W. Znalazłyśmy gdzieś przez Instagram. Z tego co pamiętam więc naprawdę wszystkie możliwe narzędzia zostały wykorzystane żeby znaleźć odpowiednie bohaterki. No bo też z trzeciej strony film miał być też atrakcyjnym produktem więc te dziewczyny one musiały być.

Jakież one musiały być w jakiś sposób dobrane. Każda z nich jest inna. Musieliśmy też myśleć o tym całościowo jako o. No przepraszam ale produkcji marketingowym na koniec dnia. Kampania o której rozmawiamy w założeniach była od początku do końca kampanią społeczną. Nie była tworzona jako element sprzedażowy produktów dla jakiejś korporacji więc nie musiała spełniać żadnych przepisów.

Niemniej była to produkcja która miała spełnić określony cel marketingowo PR owy co zawsze wiąże się z wyzwaniami oczekiwaniami i obawami. Czy udało się to osiągnąć. Nie wiem w zasadzie jak do tego doszło że ten produkt on się rodził etapami. I ja pamiętam że dla mnie w ogóle najtrudniejszym momentem było pokazanie takiego wstępnego montażu wstępnych historii pozostałym dziewczynom w fundacji i jakimś takim moim bliskim znajomym żeby.

Zbadać pierwszy feedback. Ja pamiętam że ja. Ja wtedy że ja mam 250 wtedy. I to jest tak samo czekając na ten zb. No ja zaczął spływać ze mnie też zaczął spływać. Ja się poczytałem bo uważam że trzeba mieć naprawdę żelazne nerwy i żelazną psychikę. I co. Brzmi absurdalnie też wrażliwość żeby być. Artystą albo twórcą rzeczy na co dzień.

Uważam że to jest bardzo trudne. Taki feedback w momencie kiedy wkładasz serce pieniądze czas zaangażowanie w jakąś rzecz a potem się zderza z różnych ludzi bo czasami to są ludzie których znasz i którzy biorą to wiesz na miękko i dają ci tak zwany feedback rozwojowy. Ale są też ludzie którzy po prostu krytykują z góry na dół.

I to jest bardzo trudne więc szczególnie szczególnie chyba jak opowiadasz czyjąś historie. Tam też każdy chce zawsze opowiedzieć historię lepiej bo martwi się tym jaki będzie też odbiór tej osoby i odbiór. Ogólnej publiczności względem tej osoby. Trzymamy wizerunek tej osoby w ręku. Wtedy właśnie wizerunek emocje jednak pamiętać.

Powiedziałam że jednak jak wychodziłam robię teraz cudzysłów od przyjaciółek. I teraz. Nie chcę sobie przypisywać zbyt dużej roli ale trochę ich los był w moich w naszych rękach. To nie pomagało. Zdecydowanie ta odpowiedzialność. Oczywiście ten film zanim ujrzał światło dzienne to też był autoryzowany przez dziewczyny.

Jakie były ich reakcje. A wszyscy tam gromadnie ryczeć i płakaliśmy. Tak i to pozytywnie rozumiem. Tak tak takie to było. Pamiętam że dziewczyny. Dziś na Facebooku. Ten film byłby bardzo zgodny i bardzo fajny z tym pozytywnym. W Lidzbarku bardzo im się podobał więc nie miał żadnych uwag a mogłyby mieć i zgodziły się.

Ten ostateczny kształt filmu jest dokładnie taki jak był jego ostateczny montaż przed wysłaniem do jakiejkolwiek autoryzacji. Dziewczyny nie miały żadnych zastrzeżeń do sposobu w jaki pokazaliśmy i jak ostatecznie jakąś historię z ich życia ułożyliśmy. A zmieniłaby coś teraz bo one nie miały filmiku.

Ale z perspektywy czasu może. Coś chciałabyś zmienić w tym filmie. Zwłaszcza że mówiłeś że materiałów było mnóstwo a trzeba było zawęzić do 8 minut. Nie zmieniłaby chyba nic. Wiesz to jest chyba trochę skromne ale wydaje mi się że film nie mógł być lepszy. Moim zdaniem nie zmieniłaby się ale mnie wciąż interesuje ten materiał który się nie pojawił i jakie tam były rzeczy żeby.

Pozycji na liście. Albo było nie wiem one były gorsze jakościowo nie gorsze. Jakoś tam coś z nimi było nie tak. Ale to nie był najlepszy możliwy materiał ale. Ale co to takiego było w takim razie. Widzieliśmy momenty które na przykład za bardzo pogłębiały temat który z perspektywy odbiorcy wcale nie był interesujący.

Musieliśmy coś wybrać więc postawiliśmy na te emocje. No i też pamiętajmy o tym że musieliśmy z tego ułożyć spójną historię czyli połączyć. W jeden spójny story. 3 osobne historie kobiet które się nie znają więc musieliśmy do tego podejść jak profesjonalni. Mimo że ja nie byłam i nie jestem filmowcy czyli po prostu trochę post factum.

Napisać scenariusz do materiału który mamy. Ale to jest siła tego filmu moim zdaniem że on powstał mimo że było to też realne zagrożenie przed realizacją. Ale to jest uważam siła tego filmu że on powstał bez scenariusza. Ale miałaś chociaż jakieś pytania przygotowane do nich czy totalnie bez niczego wchodzi odpalać kamerę i mikrofon i cyk i dzieje się.

Miałam oczywiście takie. Pytania takie kluczowe zagadnienia które chcę poruszyć i one były tożsame dla całej trójki tzn. Jechałam z tym samym zakresem tematycznym czyli co było wcześniej jakie są teraz powody i tak dalej dla całej dla całej tej trójki. Zanim to wszystko się zaczęło mieliśmy kreatywną burzę w fundacji i ustalaliśmy jakie są kluczowe komunikaty z którymi chcemy żeby ten projekt był kojarzony i utożsamiany.

Mam mam wrażenie że to jest. Podejście w stylu że życie pisze najlepsze scenariusze więc nie trzeba ich jakoś szczególnie wcześniej zapisywać tylko trzeba umieć wydobyć. I jak Ty rozmawiałeś z nimi żeby one się podzieliły takimi. Czasami intymnymi rzeczami bo rzeczywiście w tym filmie są różne takie przytoczone zadawały jakieś specjalne pytania czy zastosowała triki żeby zdobyć ich zaufanie.

Jak to wyglądało. Postanowiłam i pamiętam że myślałam o tym w jaki sposób poprowadzić tę rozmowę i postanowiłam że zrobię to po prostu z klucza. Rozmawia kobieto z kobietą. Nie stawiałam się na pozycji przyjaciółki znajomej. Nie byłyśmy nimi. Natomiast postanowiłam że będę po prostu dobrym słuchaczem. I tak starałam się tę rozmowę poprowadzić.

Dałam. Im możliwość opowiedzenia własnej historii. I tak jak wielu ludziom się wydaje że nie mają nic do powiedzenia albo że ich historia nie jest interesująca. Ja jestem też tego przykładem bo. Dałyśmy mikrofon pozwolił mówić i jakoś sobie idzie. I też mi się wydaje że ta historia jest ciekawa więc trochę jest to też magia okoliczności które zostały wytworzone przy okazji tej sytuacji czyli sprzęt światło mikrofony co z jednej strony powodowało stres ale też było takim thrillerem.

To była kompletnie nienaturalna sytuacja że nagle przyjeżdżając i obcy ludzie do domu rozstawiają mikrofony i pytają się o swoje życie. Więc wydaje mi się że z jednej strony to że ja ja też byłam bardzo tak autentycznie wewnętrznie ciekawa tych historii i wydaje mi się że to miało duże znaczenie w kontekście tych rozmów.

A co cię poruszyło najbardziej w materiale który już był finalny. Może któraś wypowiedź może nawet szczegół którego nikt w zasadzie nie dostrzega. Ale ty dobrze wiesz że on tam jest albo albo nie mamy kontekstu żeby jakiś szczegół rozpoznać. Ale Ty będąc tam wiesz i. Po prostu cię to porusza. Jest kilka takich rzeczy ale są związane przede wszystkim z tym takim produkcyjnym aspektem.

Każdą z bohaterek poprosiliśmy żeby jednym słowem określiła to czym dla niej jest bycie córką. Praca trenerki daje mi wolność. Jestem. Jestem szczęśliwa w tej pracy spełniona. Myślę że moją pracę ksiądz jednym słowem określono jako przyjemność. Dla mnie to życie. I w momencie kiedy. Montażu. W ostatecznej wersji filmu pada to słowo że dla mnie to jest życie.

To jest takie ujęcie zachodzącego słońca nad polami kukurydzy. Ja pamiętam doskonale moment kiedy to nagrywaliśmy. To było po tym jak już wracaliśmy. To był ostatni dzień zdjęć. Wracaliśmy w stronę domu. Już Marcin operator siedział. Na fotelu pasażera. Ja prowadziłam i byliśmy okrutnie zajęci i pamiętam że ogrzewanie na maksa to była już taka głęboka jesień i ogrzewanie foteli włączone żeby było cieplej bo przez ostatnie trzy godziny staliśmy na poboczu drogi o zmroku ponieważ był korek.

A Marcin. W jego głowie koniecznie musiało się pojawić ujęcie tego korka w Sejmie i czekaliśmy aż korek w przeciwną stronę pojedzie ciężarówka. I dwie i pół do trzech godzin staliśmy w polu kukurydzy w kamizelkach odblaskowych na światłach awaryjnych. W tym polu czekając aż przejedzie ciężarówka która finalnie przejechała.

I oczywiście nie ma tego ujęcia w filmie ale ostatecznie wyszło ujęcie które nagraliśmy przez przypadek chwilę później bo Marcin zobaczył to zachodzące słońce nad tą kukurydzą i tam poprosił żebym zwolniła otworzył szybę i nagrał. To więc totalny przypadek. Ale gdybyśmy nie stali tam w tym polu przez pół godziny to byśmy nie doczekali zachodów słońca.

Co w takim razie czułaś w momencie kiedy. Wideo było już kompletne. Było wiadomo że nie ma banku który miałby je zmienić. Macie już tę wersję która będzie publikowana. Chyba to był taki moment że ze mnie zeszło. Natomiast proces działania mój on się de facto wtedy dopiero zaczynał. No bo ja też oprócz tego że była odpowiedzialna za stworzenie tego video to była odpowiedzialna też za całą kampanię.

Więc z jednej strony je było zrobione jeden task był zamknięty ale otworzyło się całe morze kolejnych. Więc ja chyba nawet nie wiem co ja myślałam. Ja po prostu otworzyłam a stanę i powiem co powiedziałam wtedy albo znając swój temperament jak zobaczyłam listę task znam wiem co mam powiedzieć ale tego nie powiem teraz tej.

Więc oczywiście że staram się wyciągać wnioski. Z rzeczy które robi jest takie albo inny sposób ale ja chyba jestem taka bardzo bardzo zadaniowa. Zastosowanie marketingu opowieści w kampanii Jestem kobietą kieruje okazało się strzałem w dziesiątkę. Jednak Natalia która określiła siebie jako raczej Werke nie zamierzała spocząć na laurach.

W krótkim czasie po publikacji tej kampanii w jej głowie pojawiły się pomysły na wykorzystanie Story Ringu w kolejnych filmach. To były różne wideo o różnej tematyce. Natomiast jest jedno o którym bardzo chcę wspomnieć bo wszystkie te filmy związane były z transportem z kierowcami zawodowymi z bezpieczeństwem na drodze.

Natomiast wiosną 2021 czyli pół roku po premierze filmu Jestem kobietą kieruje zrealizowaliśmy taką kampanię. Patrzę widzę. To była kampania która poruszała tematykę martwych. Pól w samochodach ciężarowych. I też była ona przygotowana w oparciu o story te linki o video. Pokazaliśmy kierowcę zawodowego w trzech różnych sytuacjach w ruchu drogowym.

Generalnie celem tej kampanii było to żeby dać. Kierowcom głosy znaczy żeby ich językiem za pośrednictwem ich reprezentanta pokazać innym uczestnikom ruchu drogowego co widzi i potencjalnie myśli kierowca zawodowy w różnych w trzech akurat sytuacjach drogowych. Jedna dotyczyła interakcji nazwijmy to z samochodem osobowym rowerzystą i pieszymi.

I wyobraź sobie że. Chyba nam się to udało bo po 48 godzinach od publikacji tego filmu ten film na fejsie został udostępniony przez 6 tysięcy osób. Czyli średnio tam co 28 sekund. I to było na wiosnę tego roku. I ja ostatnio sprawdzałam to i on cały czas żyje. Natomiast ma już ponad 10 000 udostępnień.

To są przede wszystkim kierowcy zawodowi. Tutaj z kolei największym wyzwaniem było to że pokazujemy sytuację z perspektywy kierowcy zawodowego nigdy nim nie będąc. Czy kluczem było to żeby faktycznie wypowiedział się ktoś kto jest częścią tej społeczności. Tak ale scenariusz z tego co mówiła ta osoba bo to jest kierowca występuje jako osoba którą widać ale też występuje jako taki wszechwiedzący narrator.

To jest w stu procentach wyreżyserowane film w oparciu o scenariusz sceny opis więc zupełnie inna produkcja. No i co z tego. Pisałam ja ale to chyba się udało w takim razie odwzorować język i styl wypowiedzi skoro ten materiał był tak skierowany. Chyba tak. Co więcej kierowcy pisali że to jest pierwsza kampania która w prosty dosadny i prawdziwy sposób pokazuje problem martwych pól.

One dotyczą i mamy do nas wszystkich tych którzy się poruszamy nawet samochodami osobowymi. No i również w różny sposób można to pokazać. Były jakieś takie kampanie w Szwecji gdzie np. kierowcy zarzucali twórcom tej kampanii że tam lusterka są po odchylany źle więc. To jest przekłamanie itd. Ja się bardzo tego hejtu ze strony grupy docelowej dla której działam ileś lat bo istniało bardzo duże ryzyko że nam się to nie uda albo że zrobimy coś źle.

Szczęśliwie udało się całkiem nienajgorzej. Jak poderwać do pisania tego scenariusza że tak świetnie wyszło. Wzięłam psa.

No ale naprawdę tak było. Pamiętam że doskonale pamiętam jak pisałam ten scenariusz. Zbliżał się dzień zdjęć a ja mam to już wszystko mniej więcej dopięte jeśli chodzi o plan. Takie rzeczy organizacyjne. I ja pamiętam miał ten scenariusz. Marcin z Marcinem też realizowaliśmy ale już do mnie wydzwania.

Potrzebuję tam sceny rozpisanych coś tam jeszcze chwilę. Ja tak siadam w dobra pisze. I wyobraź sobie że. To mi zajęło 15 minut. Wczoraj miałam szkolenie z prawa autorskiego i się dowiedziałam że utwór to jest wtedy jak ktoś miał iskrę Bożą jak to pisał czy tam nagrywał czy tworzył ten utwór. Więc to chyba było to.

To była iskra. Jakbym to miała przedstawić na jakimś. MEMO albo jakimś innym czymś to chyba mi się. Mam taką świecącą żarówkę nad głową. Ale to chyba nigdy nie powtórzyło. Ale to i bez żadnego feedback bez żadnych zmian. Później ten scenariusz poszedł. Czy jakiś modyfikacje mimo wszystko były. Wiesz to były takie bardzo bardzo proste jeśli chodzi o stylistykę dobór słów i tego typu rzeczy.

Ale taki koncept kolor był bez zmian. I ja pamiętam że byłam wtedy bardzo zestresowana bo wiadomo jak jest przy wszelkiego rodzaju produkcjach. Kiedy deadline nas wyprzedził chyba tak należy to powiedzieć. Ja pamiętam że ja byłam bardzo zestresowana bo nikt z fundacji poza mną nie widział tego tekstu lektora do momentu zdjęć.

Ja sobie pomyślałam. Matko Boska. Przecież jak dziewczyny powiedzą że ja chyba oszalała to już jest po ptakach. No ale na szczęście miałam kolejny raz farta i czytam tą iskrę. No i udało się. Pierwsza produkcja story treningowa Natalii została stworzona bardzo spontanicznie i intuicyjnie. Kolejna była już można by rzec przygotowana bardziej profesjonalnie.

Ciekawiło mnie czy z opowiadaniem historii jest jak z tatuażami. Gdy masz już jeden to czy chcesz robić kolejny. I teraz mnie zaskoczę bo mam nadzieję. Wczoraj wieczorem wyobraź sobie nie wiem czy to jest jakiś efekt tego że ja wiedziałam że dzisiaj będzie bardzo stary Ringo Ale wczoraj wpadłem na pomysł nowej kampanii dotyczącej bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Oczywiście. I naprawdę dobrze. Nie śmiesznie ale wczoraj o 23. Ja jestem osobą która choć spać od 21 zapisywała Marcina. Że musimy się koniecznie dzisiaj zwolnić bo ja mam nowy pomysł na film i po tym nagraniu mam kolegę z Marcinem. Kiedy będziemy omawiać założenia i. On mi powie czy to ma sens czy nie mam.

Więc mimo że ja teraz się zajmuję trochę innymi rzeczami innym marketingiem to ja mam cały czas gdzieś tam potrzebę tego takiego opowiadania historii. Tak super. No więc mam nadzieję że że może uda się tak nie będę. Nic nie będę mówić ale mam nadzieję że czekamy z niecierpliwością na efekty. Tylko ja mam nadzieję że nie tylko tej.

Sucha brzmiała jeszcze na koniec zainspirować marketerów do tego żeby tworzyli kampanie story selling żeby nie bali się używania opowieści w marketingu jakby się to zrobiła zachęcić ludzi do tego żeby używali stary. Ja myślę że trzeba mieć po prostu bardzo szeroko otwarte uszy i. Oczym dla mnie story.

Ten link jest nierozerwalnie związany z człowiekiem w związku z czym myślę że po prostu trzeba być ciekawym drugiego człowieka. I chyba i chyba tutaj bym postawiła kropkę ale drugiego człowieka i mieć taką chęć opowiedzenia historii tego człowieka bo z jednej strony mamy dogadywanie się o nim ale z drugiej opowiadanie nie tak.

Natomiast powiedziałeś co dzisiaj że najlepsze scenariusze pisze Życie. I jestem przekonany że gdyby w film jestem kobietą kieruję realizowała inna osoba. On wyglądałby zupełnie zupełnie inaczej bo ostatecznie jako. Twórcy. Jesteśmy też wypadkową i rezultatem doświadczeń które nas spotykają i jesteśmy takim filtrem.

I gdybym pewnie ja była innym człowiekiem albo miała inne doświadczenia z przeszłości to pewnie inaczej spojrzała na te kobiety. Albo może byłyby dla mnie jeszcze bardziej ciekawe albo byłyby dla mnie w ogóle nieciekawe. Ja chyba bym jednak postawiła na to otwarte takie serce otwarte serce i otwartą głowę.

Po prostu ja myślę że to jest piękne zakończenie i podsumowanie tej naszej rozmowy. Więc Natalia bardzo ci chciałem podziękować za to że spotkała się z nami i podzieliła się swoim doświadczeniem swoją wiedzą. Dziękuję. Dziękuję bardzo. Ale to jeszcze nie koniec. Za chwilę Natalia stanie przed arcytrudnym zadaniem kreatywnym które brzmi.

Gdybyś miała stworzyć kampanię ociepli wizerunek takich postaci jak Buka czy Gargamel. Jaką historię byś opowiedziała. Odpowiedź Natalii już za chwilę.

Zrobi słuchaczom trochę słoneczko. Wierzę w to że historia tej kampanii będzie dla Ciebie świetną inspiracją do użycia w następnej kampanii Twojej marki. Kontynuuj z nami podróż po świecie dobrze opowiedzianej historii i zasług skryby podcast marketing opowieści w Spotify Apple podcast Google Maps lub twojej ulubionej aplikacji do słuchania podcastów.

A jeśli chcesz wyprodukować podcast i potrzebne Ci wsparcie. Odwiedź stronę marketing opowieści A.pl. Link do strony oraz wszystkich wymienionych w odcinku materiałów znajdziesz w opisie podcast. A teraz posłuchajmy jak Natalia poradziła sobie z zadaniem. Ciekawe jak dorośli ludzie czasami chcą się zachowywać jak dzieci.

Jak jest karnawał to sobie organizują różne przebieranek party. Ja byłam kiedyś przebrana właśnie za bójkę. I to nie jest to historyk któremu ocieplić wizerunek. Absolutnie nie. To jest chyba przejawem strategii jeśli chodzi o Gargamela i obu. Zrobiłabym krok wstecz i pokazała dlaczego oni są tacy jacy są albo.

Wymyśliła. Musiałabym wymyślić w takiej sytuacji powody dla których oni są. Tacy są. Gargamel może być zły bo go ktoś skrzywdził i sobie z tym nie poradził np. może być podobnie w kontekście bójki. Natomiast oni obiektywnie. I to nie jest kwestia dyskusyjna. Byli lub Gargamel był nie miły krzywdził też smerfy więc nie ma co z tym dyskutować.

Natomiast. Warto pokazać różne perspektywy i na tym bym się skupiła. Nie mam żony która umarła i on sobie z tym nie radzi albo został skrzywdzony. Pokazała bym szerszą perspektywę bo w ten sposób zawężony kawałek gdzie on gnębi smerfy tylko. Pokazać go jako wielowymiarowego człowieka. Tak ja uważam osobiście jako Janiszewska że kiedy ludzie są częściej niż wymagamy nie mili albo źle odnoszą się w stosunku do innych ludzi to często to wynika z tego że mają jakieś problemy niekoniecznie świadome ze sobą nie z poczuciem własnej wartości np.

mostek Gargamel ma potrzebę. Umniejszanie poczucia własnej wartości i robienia zła innym ludziom po to żeby zrównać w jego mniemaniu oczywiście ich wartość do swojej która możliwe że jest zaniżona po prostu. Więc z jednej strony pokazała bym szerszą perspektywę historyczną a z drugiej strony pokazała jak się Gargamel zachowuje i kiedy jest sam.

Bo tego nie wiemy np. co robi Gargamel kiedy jest zazwyczaj pokazywany w otoczeniu smerfów albo tego w jaki sposób traktował. Ciekawe podejście muszę powiedzieć i też popatrzeć na Pana filmy. W sumie albo w ogóle na opowieści. Ale takie fikcyjne to najczęściej ci złoczyńcy którzy są pokazani jako. Lucy że mają pewne jakości takie ludzkie w sensie że nie są nie są ostatecznie źli że to jest taki o ja jestem zły i dlatego robię źle.

Nie tylko mają swoje osobiste motywacje jakiekolwiek one nie są ale oni ogólnie chcą żeby świat był lepszy. Tylko że mają swoją wizję tego. I może właśnie z Gargamela tak jest że on widzi swoją jakąś wizję i. I właśnie może być spowodowana tym co ty powiedziałaś. Ale właśnie pokazując to sprawimy że on będzie bardziej zrozumiany zrozumiany.

Nie rozmawiałem z reżyserem z kim i też mi powiedział że według niego. Historia nie jest też parafrazą. To nie będzie bezpośredni cytat ale historia nie jest w rękach twórcy samego bo każdy ją interpretuje po swojemu. I historia w zasadzie tworzy się dopiero w głowie odbiorcy. Jak dostanie bodźce w postaci czy to jakiegoś filmu czy dźwięków czy czegokolwiek czy po prostu dostanie historię ale sam ją sobie zinterpretuje.

I to bardzo współgra z tym co ty mówisz że jesteśmy takimi filtrami bo mamy swoje doświadczenia. I przez ich pryzmat patrzymy na pewne opowieści. To prawda dlatego uważam że jednak mimo wszystko daje wyższość książce nad filmem bo ona pozostawia większe pole do interpretacji po prostu. Ale filmy kocham książki też.

Myślę że tu można by dużo dyskutować na ten temat ale zostawmy to na inną okazję. Tymczasem mam nadzieję że. Propozycja Twoja kampanii jak ocieplić wizerunek Gargamela zadziała i Gargamel przynajmniej zostanie zrozumiany. Lepiej bo niekoniecznie oczyszczony z zarzutów ale że będzie będzie można się bardziej do niego odnieść.

Dziękuję Ci bardzo za to za rozwiązanie tego zadania kreatywnego. Dziękuję. Nie było ono łatwe. Dobrze.

Rozważasz podcast dla Twojej firmy?

Zamów bezpłatną konsultację

  • Zadaj dowolne pytania o podcasty firmowe
  • Pomożemy Ci rozwiać wątpliwości czy podcast w ogóle spełni Twoje cele
  • 20-minutowa rozmowa z doświadczonym producentem podcastów

Pin It on Pinterest

Share This